czwartek, 3 maja 2012

Kiedy semafor uratuje Ci życie ?


Niedawno przechodząc koło mennicy zauważyłem potężnych rozmiarów maszynę do szycia stojącą przed mennicą.

Przy bliższych oględzinach i założeniu okularów, okazało się, że nie jest to machina
do masowej produkcji dresów stadionowych tylko zabytkowy żeliwny potwór do produkcji monet.
Wiedziony instynktem cwaniaka - warszawiaka chciałem niepostrzeżenie, zapakować owego metalowego
giganta, przewieść i ustawić w salonie, do końca życia utrzymując się z wybijania monet.
Lecz ów monetarny Lewiatan okazał się być solidnie wmurowany w dzielnicowy bruk i za nic
nie można go było choćby poruszyć.
To mi nasuwa myśl, że na szczęście żadne z Was, ani ja, nie mamy takich maszyn,
co powoduje codzienną konieczność wstania, zaparzenia kawy i ruszenia tyłka do pracy.

Ostatnio w jednym z hiper-super-ultramarketów zobaczyłem zawoalowaną postać.
Bez żadnych uprzedzeń i obaw, że zaraz usłyszę złowieszcze "Allah-akbar" i razem z tysiącem
trzystu osób w sklepie będę mógł osobiście doświadczyć co znaczy w realu piosenka Dylana "Knockin' on heavens door",
zobaczyłem, że za wschodnią firanką jest ukryte dziewczę w wieku około lat 20 i raczej nie chowa w plecaku bomby.
S
ekundę później, czystą polszczyzną w moją stronę padło pytanie ze strony owej
Szeherezady: Przepraszam, czy ta listwa nadaje się, aby podłączyć do niej komputer?

Pospieszyłem z wyjaśnieniami, podczas których moje polactwo bojące się przybyszów "stamtąd"
dostało duszności i zmarło na zawał. Oczywiście, to nie znaczy, że zaraz dam ogłoszenie w lokalnej
stacji TV w Groznym p.t. "przyjmę na wakacje paru wojowników czeczeńskich, nauka obsługi kałacha gratis",
natomiast poczułem, że nawet w najbardziej zakręconym narodzie typu Rosjanie, Czeczeni, Kubańczycy czy
Chińczycy są zwykli normalni ludzie, którzy pracują, płodzą potomstwo, płaczą, śmieją się i
lubią ryż z fajnym sosem.

Ostatnie dni wyłoniły godnego następcę kpt. Tadeusza Wrony a mianowicie maszynistę pociągu,
który niczym Kopernik, wstrzymał ruch na węźle kolejowym ponieważ semafor pokazywał zupełnie coś
innego co podpowiadał temu facetowi szósty zmysł kolejarski.
Obecnie można wyczytać, że Jego Wysokość Minister Transportu Sławomir Nowak chce wręczyć maszyniście nagrodę,
bo prawdopodobnie jego rewolucyjna czujność uchroniła ileś ludzi przed katastrofą kolejową,
których ostatnio mamy aż zanadto. No cóż, spostrzegawczość i zimna krew winna być nagradzana,
natomiast pozostaje pytanie, w jakim stanie są kolejowe rozjazdy, semafory, kable czy bezpieczniki,
skoro trzeba dyskretnej uwagi maszynisty, który mimo zielonego światła, zatrzymuje sie ,
węsząc spisek w postaci błędnych informacji na rozstaju kolejowych dróg.

Niekończący się spór o to kto tak naprawdę zawinił w katastrofie smoleńskiej rozgorzał
w obliczu drugiej rocznicy tej tragedii. Nieustanna licytacja, kto zawinił, kto był w kokpicie,
kogo nie było, kto naciskał na pilotów, kto dzwonił z komórki.
To wszystko może być kamieniem milowym w drodze do śledztwa, ale nieustanne jątrzenie ze strony
Antoniego Macierewicza czy innych działaczy PIS-u do niczego dobrego nie prowadzi.
A nieporadność rządu Donalda Tuska, który niczym pokorne dziewczę stał w kącie i patrzył jak
Rosjanie przejmują śledztwo i rozdają karty, również nie jest godna zazdrości.

Na litość boską, gdyby to rozbił się samolot z prezydentem USA na pokładzie,
na terenie jakiegokolwiek państwa, to mogę się założyć , że w pięć minut od katastrofy,
agenci CIA, FBI szczelnie otoczyliby teren upadku samolotu i mysz z kulawą nogą
nie miałaby szans, aby tam wejść.

Mam znajomego, który ( naprawdę ) jest święcie przekonany, że to Rosjanie rozpylili
mgłę nad Smoleńskiem i samolot spadł. Osobiście szczerze jemu współczuję, takiej aberracji
umysłowej, natomiast póki wszelkie zawiłości dotyczące katastrofy nie zostaną usunięte,
wtedy wszelkie domysły pospólstwa będą się snuć niczym smród z gaci niemowlaka nad
naszym społeczeństwem.

PO-mału, PO-mału zbliża się do nas Euro. Nie wszystkie stadiony są ukończone na czas,
ex-minister Tomasz Lipiec dostaje wyrok, Stadion Narodowy jest otwierany, zamykany,
by po chwili ktoś ważny stwierdzał, że schodu ewakuacyjne są zbyt wąskie,
by mogli tam uciekać kibice pd wpływem amfetaminy...

A czasu coraz mniej... Dla tych, którzy chcą mieć na bieżąco, to co się dzieje nad naszym niebem,
polecam stronkę www.flightradar24.com, na której na bieżąco można śledzić, czy przypadkiem
jakiś MIG-29 nie próbuje zbombardować naszych wiosek.

Zwolennikom PIS-u, czy PO odradzam tę stronkę, bo mogliby pomyśleć,
że się z nich nabijam w trosce o ich czujność co do ataków z zewnątrz..