wtorek, 10 września 2019

Kto nie głosuje ten kapuje


Wakacyjna przerwa ma to do siebie, że wreszcie kiedyś się kończy. Fajnie, że w czasie wakacji znaleźliście czas na mojego bloga o czym świadczą chlubne statystyki, które niczym świecący w nocy neon sklepu z alkoholami krzyczą do mnie swoimi liczbami gdy wchodzę w zakładkę "liczba odwiedzin".
Mam nadzieję, że z wakacji nie przywieźliście rzęsistka pochwowego, ameby w przełyku lub niespodziewanej pożyczki w jakimś Vivusie po zostawieniu dowodu osobistego jako rękojmię za pożyczony kajak w Rucianem-Nida.

Nie było to spokojne lato na scenie politycznej ponieważ wylały się dwa szamba - jeden w Ministerstwie Sprawiedliwości gdzie rządzi Zbigniew "Zero" Ziobro a drugi nastąpił w moim mieście Warszawie, gdzie zbuntował się nagle jeden z kolektorów ściekowych i stwierdził "no to fuck off" i zaczął wylewać ścieki do Wisły niczym niczym dziewiętnastowieczna praczka mydliny do podwórkowego rynsztoka.

Tajemnicza hejterka o historycznym imieniu Emilia ( w tym momencie Emilia Plater przewraca się w swoim grobie w Kopciowie na Litwie) posłuszna niczym dmuchana sex-lalka kupiona na AliExpress za 10 złotych, radośnie wysyłała mejle pełne gróźb, zastraszania do tych wszystkich sędziów, którzy stoją przeciwko pseudoreformom Zbigniewa Zet i jego wiceministrów. Obrzydliwe, prawda? Jasnym światełkiem w todze czy raczej w tunelu jest sędzia Sądu Okręgowego Jego Sprawiedliwość Igor Tuleya, który ma co miesiąc jakieś postępowanie dyscyplinarne ponieważ jest niezawisły a to stoi kością w gardle ministrowi Z.Z.

Znalezione obrazy dla zapytania igor tuleya

Zmieniając temat, miłą niespodziankę jak zwykle sprawił nam wujek James Hetfield i spółka.
W zeszłym roku na koncercie wykonali hicior Ryśka czyli "Wehikuł czasu" a w zeszłym miesiącu podczas koncertu na Stadionie Narodowym Roberto i Kirk zagrali Niemena "Sen o Warszawie" czym wzbudzili autentyczny zachwyt publiczności:

https://www.youtube.com/watch?v=vUzJ4a4jKXs

Super, prawda ?

Natomiast mimo, że kibicuję każdemu filmowi Patryka Vegi to jego film "Polityka" sprawia wrażenie iluś historii posklejanych całkiem przypadkowo. Dobór aktorów, dialogi, plenery są bez zarzutu plus mocny przekaz anty-pisuarowy natomiast całość sprawia wrażenie, że była montowana od Sasa do lasa. Doceniam ideę filmu i cały przekaz, ale co poszło nie tak przy montażu, tego nie wiem.

Natomiast z ulgą powitałem informację, że Tomek Sekielski powrócił ze szpitala,  gdzie wycięto mu blisko 3/4 żołądka. Twórca filmu "Tylko nie mów nikomu" zmagał się z otyłością od dawna a przecież pamiętam go z programu w TVN "Sekielski-Morozowski" gdzie był jak szczypiorek.

Wybory tuż tuż czyli 13 października , kto nie głosuje ten kapuje, proste prawda ?