wtorek, 20 grudnia 2016

No wreszcie, mamy polską Jennifer Lopez !


Ostatnio miłą niespodzianką wykazał się stoliczny przewoźnik a mianowicie ZTM. Nie wiem dokładnie co znaczy ta nazwa, domyślam się, że być może Zrzeszenie Transseksualistów Międzynarodowych lub Zakład Transportu Międzyplanetarnego. Natomiast niespodzianka polegała na bezpłatnych przejazdach w dniu 15 grudnia z uwagi na duże zanieczyszczenie powietrza. Teoretycznie wskutek tej promocji ulice powinny świecić pustkami, za to czerwień tramwajów i żółć autobusów powinna dominować. Nic z tego, miasto korkowało się jak zwykle, zwłaszcza po 17:00 czyli w porze angielskiej tea-time. Na nieskrępowanym wejściu do metra skorzystali prawdopodobnie wszyscy terroryści, islamiści, Cyganie, Rumuni i komuniści wnosząc na perony różne pakunku, których tykających zawartości nie chcę znać.

Koniec roku przyniósł nam wiadomość o śmierci Bohdana Smolenia. Niezapomniany satyryk, komik, aktor który wraz z Zenonem Laskowikiem stworzył skecze jakich długo nie zapomnimy https://www.youtube.com/watch?v=UyQQLJJyHSE
Klasyka polskiego kabaretu, prawda?

Zmieniając temat, od jakiegoś czasu mamy na naszej scenie muzycznej polską Jennifer Lopez czyli Cleo ! Miałem okazję w roku 2004 być na koncercie chóru gospel Soul Connection, którego szeregi zasilała wtedy Joanna Klepko czyli Cleo. Już wtedy było wiadomo, że coś z tej dziewczyny będzie no i proszę ! Komitywa z tajemniczym producentem Donatanem nakręciła trampolinę, która nie chce się zatrzymać. Najnowsze dokonania architekt krajobrazu jakim jest z wykształcenia Dżoanna są tu https://www.youtube.com/watch?v=gxgeEZdneBU
i tu
https://www.youtube.com/watch?v=hxvo4KZU5yA
Mimo, że płynie w moich żyłach krew pomieszana z heavy metalowymi opiłkami to słucham tych kawałków niemal nonstop w domu, pracy czy jadąc komunikacją. Słucham też dużo nowego Bon Jovi  https://www.youtube.com/watch?v=_Ri2KEiXlNk
Jak zwykle Jon i spółka mają pomysł jak nagrać piosenki, które chciałbym ustawić, aby mnie budziły o poranku i nie tylko.

Zbliżając się do końca dzisiejszego wpisu, wypadałoby komuś dowalić, jak zwykle. Politykowi o którym Leszek Miller powiedział, że jest zerem? Administracji mojego osiedla, za dziury w jezdni o wielkości kraterów na Marsie? Kretynowi  Popkowi za to, że dostał tęgie lanie od Pudziana i w sumie oddał pojedynek bez walki? Albo Bobowi Dylanowi, że nie odebrał Nobla? Naprawdę, ciężko wyłonić jakąś organizację, człowieka, zespół lub samochód, który pobił rekordy z szeroko pojętego zakresu beznadziejności. Ewentualnie Marek Kuchciński, który...ale....chociaż....no tak...

I jeszcze jedno, Anna Lewandowska jest w ciąży, czy za parę miesięcy urodzi się nowy bóg piłki lub bogini? Zobaczymy, póki co życzę Wam dobrych Świąt i Nowego Roku! Jak zwykle, zachęcam byście wyłączyli laptopy, portale, skanery i inny szajs elektroniczny i pobyli ze sobą w te dni.