środa, 20 sierpnia 2014

Co wypada robić na tylnej kanapie Forda S-max ?


Ostatni zamęt na Ukrainie, spowodował, że pogrzebałem
w Wikipedałopedii.

Pierwsze siedem zdań na temat Władimira Pupina
zmroziło mnie i moje wszystkie kończyny:

Chociaż mały Wołodia wychowywał się wśród lumpenproletariatu,
to był rozpieszczany.

Postanowiłem pójść za ciosem:

Lumpenproletariat (z niem. Lumpenproletariat - obszarpańczy proletariat) –
w socjologii jest to zdeklasowana warstwa osób
znajdujących się na marginesie społecznym
w społeczeństwie kapitalistycznym.
Tworzą ją osoby żyjące w skrajnej biedzie,
trwale bezrobotne,
często nie posiadające zawodu
w odróżnieniu od proletariatu,
czyli kategorii osób posiadających zatrudnienie.

Termin ten wprowadzony został przez Karola
Marksa i Fryderyka Engelsa.
Oznaczał grupę ludzi odrzuconych przez
wszystkie klasy społeczne.

Marks zaliczał do niej m.in.: oszustów, naciągaczy,
właścicieli domów publicznych, szmaciarzy, kataryniarzy,
żebraków i innych
wyrzutków społeczeństwa.
W ujęciu Marksa była to kategoria osób
zadowolonych
ze swojego położenia,
niechętna zmianom,
bezmyślnie popierająca liberalną burżuazję,
od której zależał jej byt codzienny.

W porządku, pomyślałem, nikt nie wybiera rodziny.
Jeden rodzi się w Pałacu Buckingham, drugi w igloo a jeszcze inny
w...lumpenproletariacie w lepiance z gliny, na przedmieściu.

No cóż, syn lumpa myśli po lumpowemu.
Dlatego lump jednym podpisem zagarnia Krym,
blokuje import polskich jabłek.
Na litość boską, nie wiedziałem, że lumpy są piśmienni !



Twarz nie skażona żadną głębszą myślą, prawda ?

Podobnie zupełny brak ruchu szarych komórek
w obrębie pnia mózgowego wykazało parę
osób odpowiedzialnych
za nieskrępowany ruch na naszych autodromach,
które z nazwy są autostradą a z praktyki
wąską asfaltową niteczką,
która opina nasz kraj niczym stringi
pośladki Pameli Anderson.

Gigantyczne korki przed bramkami na A1,
spowodowały lawinę
opóżnień, frustracji i niepotrzebnych
nerwów.
Przypuszczam też, że liczba niechcianych
ciąż wzrosła trzykrotnie,
bo w sumie czym do cholery
wypełnić trzygodzinną lukę w podróży?

Potem Słońce Peru zdecydowało, że w weekendy
do końca wakacji bramki
nie będą niczym mur berliński blokować drogi
na wakacje czy uciech
tylnokanapowych na przykład w Fordzie SMax.



Wyczytałem za to, że pewna pani mecenas wracając
samochodem z wakacji
utknęła w korku przy bramkach w Nowej Wsi k. Torunia.

Wysłała więc do zarządcy A1 przedsądowe wezwanie do
zapłaty 29,90 zł i dołączyła paragon za przejazd.
Zarządca autostrady odmówił zwrotu pieniędzy.

Pani Nieugięta złożyła w sądzie pozew domagając się
zwrotu kosztów przejazdu i pokrycia wydatków
związanych z procesem.

Jestem pełen podziwu dla Niezniszczalnej w spódnicy
(i pewnie w seksownych rajstopach i szpilkach)

To pierwsza taka sprawa w Polsce.
Jeśli sąd przyzna prawniczce rację, uruchomi to pewnie
lawinę pozwów.

Generalna Dyrekcja Autostrad pewnie zbankrutuje i cały jej
tłusty zarząd będzie musiał zrezygnować ze swych
ciepłodupnych
posadek i zająć się rozkładaniem jogurtów w Biedronce,
celem uniknięcia bezrobocia.

Co do "Niezniszczalnych", Sylwester Stallone po raz trzeci
skrzyknął moich idoli
z podstawówki i nakręcił już trzecią część
przygód swoich kumpli,
którzy szybciej
siegają po broń niż myślą.

https://www.youtube.com/watch?v=4xD0junWlFc

Do elity szybkostrzelnych dołączył Braveheart czyli Mel Gibson.
Panowie żwawo biegają przed kamerą, używając swych
groźnych min, które każdy z nas miał na plakacie
nad łóżkiem.
Ile razem mają lat ?
Coś około tysiąca dwustu, nie licząc wiekowego
Terminatora,który miał krótki romans z polityką,
zresztą niezbyt udany.

I jeszcze jedno, niedawno odkryłem, że mam zaległość
muzyczną,która sięga roku...1998 !
W tym roku powstała grupa Godsmack.

Mijam codziennie trzysta tysięcy ludzi
w metrze i tak właśnie przechodziłem obok dyskografii
tego zespołu przez blisko czternaście lat !
Ten miesiąc upłynął mi pod znakiem dyskografii
Salvatore Paula Erna i jego kolegów z zespołu.

Ich "Awake" jest genialny, to tak jakby wokalista
Alice in Chains - Layne Staley,
nadal nagrywał z zaświatów razem z Pantherą,
a całość podlana była ostrym sosem
P.O.D i Deftones.

"Awake" znajdziecie tu:
https://www.youtube.com/watch?v=opU1urLhw50

Ogólnie tak zwany nu-metal nie kręci mnie zbytnio,
ale w przypadku Godsmack, rzecz jest warta zachodu
i udania się do Empiku po płytę.

A jeśli "Awake" Was nie obudzi,
to zapraszam na stronę tuba.fm.

Tam znajdziecie moje radio "heavy station",
które podniesie Wam ciśnienie,
nawet jeśli siedzicie w biurze lub
utknęliście w korku pod Poznaniem.

p.s. głośniczki można podkręcić, ok ?

Ja tymczasem wyskoczę do warzywniaka
po kilogram polskich jabłek, których
sprzedaż jakiś imbecyl zablokował totalnie...